Wysłany: Sob 11:06, 20 Sty 2007 Temat postu: Konkurecja dla Fify i Pes=World Tour Soccer 06
|
|
Konsolka PlayStation Portable ma kilka piłek kopanych, chociażby dwie części "Pro Evolution Soccer", są to jednak gry z realistycznym podejściem do sportu, a więc licencjonowanymi zawodnikami, stadionami oraz sporą ilością opcji managerskich. Jeśli jednak ktoś chciałby się tylko dobrze bawić, bez całej otoczki temu towarzyszącej, powrócić do czasów gier w stylu "Sensible Soccer", to nie mógł tego zrobić z braku odpowiednich tytułów.Tak było do niedawna, bowiem wiosną zeszłego roku londyńskie studio Sony Computer Entertainment Europe wprowadziło do sprzedaży nową produkcję zatytułowaną "World Tour Soccer". Nie jest to typowa zręcznościówka w rodzaju wspomnianego wcześniej "Sensibile Soccer", a coś pomiędzy nią a "Pro Evolution Soccer". Autorzy przygotowali ponad siedemdziesiąt licencjonowanych drużyn z prawdziwymi nazwiskami zawodników (polska reprezentacja również została uwzględniona), wszystkie reguły piłkarskie, jednak dodatkowo okrasili to elementami zręcznościowymi. Tytuł był całkiem udany, więc latem tego roku w sklepach pojawił się sequel, który trafił również do naszej redakcji dzięki uprzejmości Sony Polska.
Początkowo miałem pewne trudności z połapaniem się, o co w tym tak naprawdę chodzi, ale stopniowo poznałem wszystkie opcje. Gra oferuje cztery tryby: Play Now, World Tour, Medal Mode, Exhibition Match oraz Multiplayer. Play Now to opcja pozwalająca od razu rozegrać spotkanie, bez wybierania drużyny lub miejsca, w którym odbędzie się mecz. Dopiero po wygraniu pierwszego odblokowane zostają kolejne. Tryb Medal to opcja zdobywania medali w każdym z kilku rodzajów gier. Znaczenie medali objaśnię nieco później. Exhibition Match to mecz towarzyski. Ustawiamy tryb trudności, czas trwania spotkania, kontynent na którym się odbędzie oraz ustalamy czy kary mają być egzekwowane, czy też nie.
Najbardziej rozbudowanym z trybów jest World Tour. To seria meczów, w której podbijamy poszczególne kontynenty, rozgrywając na nich szereg spotkań. Zaczynamy od Afryki, a potem przenosimy się do innych miejsc, grając właściwie na całym świecie. I tu zaczyna się dopiero zabawa, ponieważ mecze rozgrywane są z pewnymi udziwnieniami, czasem dość dużymi. W sumie mamy dziewięć rodzajów gry. Zasady w każdym przypadku są zupełnie różne. W jednym z trybów musimy rozegrać daną akcję w maksymalnie 15 sekund, tylko tyle bowiem możemy przetrzymywać piłkę, bo potem ją tracimy (prawie jak w koszykówce). W innym z trybów nie można strzelić bramki, ponieważ nie zostanie uznana, jeśli nie wykonamy kilkunastu podań pomiędzy piłkarzami, a czasem nawet bramkarzem. Dopiero wtedy ewentualnie strzelony gol zostanie zatwierdzony przez sędziego. Takie urozmaicenia zapewne czynią grę ciekawszą, ale osobiście przyznam, że ciężko mi było się do nich przyzwyczaić.
Poza udziwnieniami "World Tour Soccer 06" to gra z jak najbardziej normalnymi zasadami, a więc faule mogą doprowadzić do żółtych, a nawet czerwonych kartek, są auty, rzuty rożne, strzały wolne i karne. Nie zapomniano nawet o pułapkach offside'owych. Oczywiście wszystkie reguły można wyłączyć, jeśli ich nie chcemy.
Dodatkowo w trakcie meczu można zmieniać taktykę gry, w zależności czy ma być defensywna lub ofensywna, oraz wprowadzać drobne zmiany w pozycjach poszczególnych piłkarzy. Niestety zmian graczy dokonywać się nie da, ale i tak nie jest źle, bo można np. wybrać który z zawodników będzie wykonywał rożne, czy też rzuty wolne. Tu należy się kilka słów wyjaśnienia. Otóż podczas gry nie liczą się zdobyte bramki, a właściwie nie tylko one. Każdy mecz jest punktowany za wszystko, a więc za udany wślizg, odzyskanie piłki, podania pomiędzy piłkarzami, no i oczywiście gole. Im więcej punktów zdobędziemy, tym lepszy medal otrzymamy za spotkanie, a do zdobycia są: brązowy, srebrny oraz złoty. Co ciekawe, punkty zmieniają się dynamicznie, a więc bramka strzelona przez drużynę przeciwną odbiera nam pewną ich ilość, tak samo jak utrata piłki oraz jej dłuższe posiadanie przez drużynę przeciwną. Taki system zmusza nas do niezwykle dynamicznej gry, a więc częstych i długich podań, przetrzymywania piłki na połowie przeciwnika, strzałach na bramkę, a także zdobywania goli.
Spory plus "World Tour Soccer 06" to grafika. Stadiony wyglądają całkiem nieźle, chociaż podczas meczów są mało widoczne. Jedynie bandy z banerami reklamowymi są czasem widziane. Modele postaci wykonane są dość dobrze, a na zbliżeniach widać twarze poszczególnych postaci, które są nawet podobne do oryginałów i na pierwszy rzut oka widać, z kim mamy do czynienia. Nie zapomniano nawet o takich drobiazgach, jak cienie podczas gry w świetle jupiterów.
Audio jest równie dobre. Oprócz entuzjazmu kibiców, słyszymy równocześnie komentatora, który zadziwiająco dobrze radzi sobie z nazwiskami graczy polskiej drużyny. Szkoda, że nie jest zbyt rozmowny i jego gadka ogranicza się głównie do wymieniania ich nazwisk, ewentualnie skomentowania czasem strzelonej bramki.
Nie można zapomnieć o trybie multiplayer. Pozwala na zabawę czterem osobom jednocześnie, zarówno poprzez sieć lokalną, jak i Internet. Zawsze cenię sobie możliwość pogrania z żywą osobą, ponieważ jest to znacznie ciekawsze niż zabawa z przewidywalnym komputerem. Ciekawostką jest to, że opcja multiplayer pozwala podzielić się demem gry z inną konsolą. Niestety jest to tylko demo single, jeśli więc chcemy pobawić się w trybie multi, każdy gracz musi posiadać własną kopię.
"World Tour Soccer 06" to bardzo specyficzna gra. Nie jest to czysta zręcznościówka, ale też nie położono nacisku na nadmierną symulację. To ciekawe połączenie, choć być może nie każdemu przypadnie do gustu. Za to ilość drużyn oraz grafika to elementy, które powinny się spodobać prawie wszystkim.
Zalety:
Sporo drużyn
Niezła grafika
Mnóstwo spotkań
Wady:
Słaby komentator
|
|
|
|